Drugi turnus uważamy za rozpoczęty!Od samego rana wypatrywaliśmy samochodów oraz autokarów, które miały dowieść nam naszych wspaniałych kolonistów. I w końcu dotarli -piękni, młodzi i pełni energii. Na terenie ośrodka czekały na nich atrakcje m. in malowanie buziek, tor przeszkód, piłkarzyki oraz karaoke. Od samego początku dzieci świetnie się bawiły. Następnie wszyscy udali się na pyszny obiad – domowy rosół i przepyszny schab w sosie Pani Eli wraz z suróweczką.Koloniści mieli czas na wspólną integrację, przy wspólnych zabawach i animacjach. Najedzeni, pełni sił kontynuowaliśmy zabawy.Następnie wraz z wychowawcami poszliśmy zwiedzać ośrodek, oraz poznaliśmy zasady panujące w Kulce.Wieczorem udaliśmy się na uroczysty apel, gdzie poznaliśmy kadrę pracującą w ośrodku oraz plan działania na jutrzejszy dzień.Czeka nas mnóstwo zabawy na okrągło:)Bądźcie z nami na bieżąco!
Dodawanie nowych komentarzy zostało wyłączone.
Jak się komuś nie podoba transport to trzeba limuzynę wynająć. Myślę,że przy takiej ilości dzieci organizacja jest super.
Faktycznie był bałagan jak co roku . Ja dopatruję się braku doświadczenia w młodych ,, dostarczycielach ,, naszych dzieci do celu. No i ta godzina wyjazdu w tym roku zabralii naszym dzieciakom dwa dni zabawy. Ale żeby nie było tak negatywnie na miejscu już jest super mój syn zachwycony jak co roku i już mówi o przyszłym.
Rzeczywiście organizacja tegorocznego transportu z Warszawy pozostawia wiele do życzenia. Przy wsiadaniu dzieci do przedziałów mogliśmy zobaczyć zupełny brak organizacji i zbyt małą liczbę osób z obsługi obozu. Panował totalny chaos. Przy tak dużej liczbie dzieci można należało wykupić miejsca obok siebie, aby dzieci siedziały razem i skierować większą liczbę osób. Popieram pomysł transportu autobusowego na przyszłość i mam nadzieję, że nasze uwagi przyczynią się do poprawy organizacji transportu powrotnego.
Dzieci jadące z Warszawy dojechały do ośrodka około 17:00 i dopiero wtedy zjadły obiad. W zasadzie dopiero wieczorem mogły korzystać z kolonijnych atrakcji. Przy takiej ilości dzieci jadących z Warszawy można zastanowić się nad transportem autokarem bezpośrednio do Kulki. Byłoby wygodniej i szybciej. Podczas wsiadania na dworcu w Warszawie panował chaos i nie wszystkie dzieci jechały razem (siedziały w różnych miejscach) poza tym jak widać humory in dopisują.
Dziękujemy za Państwa uwagi. Rzeczywiście powstało małe zamieszanie. Grupa wyjeżdżająca z Warszawy była duża. Mimo, że ilość opiekunów była odpowiednia i zgodna z przepisami, to pokierowanie całą grupą mogłoby być z ich strony lepsze.
Wyjazdy na nasze kolonie, co do zasady, organizujemy PKP, gdyż nie chcemy znacząco podwyższać cen transportu, co w przypadku przejazdu autokarem byłoby nieuniknione.
Mimo, że współpraca z PKP jest trudna, to również widzimy z ich strony dużo zrozumienia i zaangażowania w jak najlepszym zorganizowaniu tego transportu oraz zapewnieniu optymalnego przydzielenia miejscówek dla dzieci.
Godziny wyjazdu z poszczególnych miast są przystosowane do optymalnego połączenia PKP, na które kolej jest w stanie zagwarantować nam odpowiednią ilość miejsc.